Złoto mocniejsze niż platyna?
Złoto od kilku miesięcy bezwzględnie trzyma wysoki pułap 1.520 – 1.650 USD. To więc sprawia, że żółty kruszec określany jest bezpieczną przystanią, w którą to radzą inwestować analitycy giełdowi.
Srebro na tle królewskiego metalu plasuje się z kolei na poziomie aż kilkadziesiąt razy niższym. Gorzej niż złoto wypada również ku zdziwieniu specjalistów giełdowych także i platyna.
Platyna od pewnego czasu sukcesywnie spada i na chwilę obecną wynosi ona 1.400 USD za uncję. Już pod koniec tamtego tygodnia dostrzeżono, że różnica pomiędzy oboma metalami szlachetnymi sięga niemal rekordu wynosząc aż 230 USD.
Taka sytuacja nie zdarza się zbyt często i jest to swego rodzaju przypadek. Zazwyczaj wyżej przytoczone stawki są zgoła odmienne i to właśnie platyna okazuje się surowcem wiodącym pod względem ceny. Od kilkunastu lat to właśnie platyna stanowiła metal droższy na uncji o niemal 200 USD. Skąd zatem tak wyjątkowy stan teraz?
Powodem niskiego poziomu platyny jest nic innego jak spowolnienie ekonomiczne jakie widoczne jest coraz bardziej w wielu intensywnie dotychczas rozwijających się krajach świata. Wśród potęg przeżywających kryzys i znacząco wpływających na stawki surowców na giełdzie jest chociażby Państwo Środka oraz Kraj Kwitnącej Wiśni, które jak dotąd stanowiły główne obszary wykorzystania sporych pokładów metali szlachetnych.
Ponadto platyna stosowana jest także w przemyśle motoryzacyjnym, a ściślej do wytwórstwa katalizatorów samochodowych. Mniejsza produkcja w branży samochodowej na terenie Azji rzutuje tym samym w olbrzymi sposób na poziom platyny.